Zapraszam na dziewiąty rozdział. Liczę, że wam się spodoba.
___________________________________________
Aislinn POV:
Niall prowadził mnie w kierunku restauracji. Szłam tuż za nim. Dzięki czemu mogłam zobaczyć tatuaż na jego karku. Nie widziałam go wcześniej. Nagle Niall stanął w miejscu. Byłam tak pochłonięta wpatrywanie się w jego tatuaż, że uderzyłam w jego plecy.
Uśmiechnęłam się, zawstydzona. Niall objął mnie ręką w pasie i dalej poszliśmy obok siebie.
Kiedy dotarliśmy do restauracji, Niall otworzył mi drzwi i przepuścił przed sobą. Chłopak wszedł zaraz za mną. Złapał mnie za rękę i podeszliśmy do lady, gdzie siedział wysoki mężczyzna.
- Mamy rezerwację na nazwisko Payne. Powiedział Niall uśmiechając się do recepcjonisty.
- Proszę tędy. Mężczyzna wyszedł zza biurka i poprowadził nas w stronę stolików.
Kiedy podeszliśmy do stolika Niall odsunął mi krzesło. Usiadłam a on poszedł na drugą stronę i zajął swoje miejsce.
- Przepraszam, że wpadłam na Ciebie przed restauracją. Trochę się zagapiłam.
- Nie ma sprawy. Rozumiem. Jestem tak idealny, że ciężko na mnie nie patrzeć. Niall wyszczerzył się w uśmiechu, który trochę zwalił mnie z nóg.
Zawstydzona opuściłam głowę i zajęłam się czytaniem menu.
- Umm.. Ais, dlaczego wtedy wieczorem płakałaś ?
- Uhh.. Nie wiedziałam czy mam mu to powiedzieć. Przez moją głowe przetoczyło się wspomnienie kiedy nakryłam Kyley’a i Jessice, nagich w jego łóżku.
- Aislinn ? Jeśli nie chcesz nie musisz mówić. Widzę że to chyba niezbyt przyjemny temat dla Ciebie ?
- Nie jest w porządku. Płakałam bo …
- Bo ? Twarz Nialla wyglądała na naprawdę zmartwioną.
- Ja, ja uhh. Nakryłam Kyley’a z Jessicą
Spuściłam wzrok na moje ręce które były ze sobą złączone na moich kolanach. Z jakiegoś powodu czułam wstyd.
- Aisl… Niall już miał coś powiedzieć, kiedy do stolika podszedł kelner, by przyjąć nasze zamówienie.
- Co chcą państwo do picia ? Zapytał kelner.
- Hm .. Ja poproszę Oreo Milkshake. Powiedziałam nie odrywając wzroku od menu.
- Co dla pana ? Kelner zapytał Nialla.
- Wezmę .. Karmelowo - miętowy smoothie.
Kelner zapisał zamówienie i odszedł, mrugając do mnie okiem. Zignorowałam to. Mimo wszystko jakieś dziwne uczucie zgromadziło się w moim żołądku. Czułam jakby ktoś nas obserwował. To uczucie było dziwne. Ale nie chciałam nic mówić Niallowi. Postanowiłam nie przejmować się moimi przeczuciami i cieszyć się z naszej randki.
______________________________________
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
Proszę o szczere komentarze. Dziękuje też każdemu kto skomentował poprzedni post. Kolejny rozdział pojawi się najpóźniej w sobotę. Kocham Was ♥
Świetna część :3 Czekam na next :)
OdpowiedzUsuńhttp://i-am-lost-without-you.blogspot.com/
Wspaniała część *-* czekam na next ;* mam nadzieję że będzie jak najszybciej <3
OdpowiedzUsuń/Madzia ;*
OdpowiedzUsuńUm <333 czarujacy jak zawsze . xx
OdpowiedzUsuńŚwietny. <3 Dziękuję, że go tłumaczysz. xx / @b4ckp4ck4ever
OdpowiedzUsuńBoooskie ;*
OdpowiedzUsuńSuper! Moge wiedzieć jaki blog tłumaczysz? ;333
OdpowiedzUsuń