Zapraszam na rozdział trzynasty, udało mi się go przetłumaczyć szybciej niż myślałam. Proszę o komentarze, chcę wiedzieć co myślicie :)
Miłego czytania :)
_____________________
Koncert był niesamowity ! Nie mogę uwierzyć, że widziałam Jimmy Eat World na żywo ! To było coś niesamowitego, nie wiem jak podziękuje Niallowi za to, że mnie tu zabrał. Szkoda, że nasza randka dobiega końca.
Niall wskoczył do samochodu i zaczął jechać w zupełnie przeciwnym kierunku od mojego domu. Pomyślałam, że to jednak jeszcze nie koniec. Szczerze mówiąc to ucieszyłam się, że jeszcze gdzieś jedziemy. Nie chciałam się jeszcze żegnać z Niallem.
Zatrzymaliśmy się pod restauracją, która była tą samą z mojego koszmaru. Przestraszyłam się. A co jeśli ten sen był jakąś przestrogą ? Może poproszę Nialla, żebyśmy pojechali gdzieś indziej. Ale nie chce robić problemu. Poza tym co mu powiem, że chce jechać gdzieś indziej bo śniła mi się nasza randka i został zabity ?! Weźmie mnie za kompletną idiotkę. Trudno. To tylko sen. Zignoruje to.
Niall otworzył mi drzwi. Wysiadłam a on chwycił mnie za dłoń i splótł nasze palce razem. Znów poczułam przyjemnie iskierki w miejscu dotyku naszej skóry. Niall uśmiechnął się do mnie, przeszliśmy przez drzwi restauracji i udaliśmy się do recepcji.
- Rezerwacja na nazwisko Payne. Powiedział Niall
- Zgadza się, proszę za mną. Wysoki mężczyzna poprowadził nas na koniec sali do naszego stolika.
~~~~~~~~~~~~~~~~~
Po kolacji..
Na szczęście moje przeczucia się nie sprawdziły. Kolacja przebiegła spokojnie. Nie było żadnych dziwnych niespodzianek czy podejrzanych kelnerów.
Teraz to chyba naprawdę już koniec naszej randki. Trochę szkoda ale mam nadzieję, że jeszcze kiedyś to powtórzymy. Było naprawdę bardzo miło.
Podeszliśmy do samochodu. Niall znów jak na dżentelmena przystało otworzył mi drzwi. Gdy zdążyłam się usadowić, chłopak już odpalał silnik. Kiedy ruszyliśmy zobaczyłam, że odjeżdżamy jeszcze dalej od mojego domu. Hmm czyli to jeszcze nie koniec..
- Gdzie jedziemy ? Zapytałam.
- W wyjątkowe miejsce, spodoba Ci się. Niall uśmiechnął się.
Niall jechał w stronę końca miasta. Trzymałam moje ręce splecione na kolanach. Nie miałam pojęcia gdzie jedziemy. Trochę się bałam, ale z drugiej strony wiedziałam, że Niall nie zrobi mi krzywdy.
Zatrzymaliśmy się pod starą kamienicą. Teraz to już w ogóle mi się to nie podoba. Nie lubię takich miejsc.
- I co teraz ? To porwanie ? Zapytałam.
- Nie, chodź ze mną. Niall zaśmiał się.
Niall z samochodu zaprowadził mnie do budynku. Była to typowa stara kamienica. Nie było windy ani światła. Szliśmy po schodach które Niall oświetlał telefonem. Serio się bałam, bardzo nie lubię takich miejsc. Przyprawiają mnie o dreszcze.
Gdy doszliśmy na samą górę okazało się że jesteśmy na dachu. Na ziemi leżał koc. Niall usiadł na nim i poklepał miejsce obok siebie. Niepewnie do niego podeszłam i usiadłam koło chłopaka.
Przez kilka minut siedzieliśmy w całkowitej ciszy. Nie była to niezręczna cisza, wręcz przeciwnie było bardzo przyjemnie. Otworzyłam usta aby zacząć rozmowę, gdy na niebo wstąpiły tysiące kolorów. Fajerwerki !
- Dziękuje bardzo Niall ! To najlepsza randka na świecie !
Przytuliłam Nialla jak gdyby był pluszowym misiem. Szybko zareagował i odwzajemnił mój uścisk.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
45 minut później pod domem Aislinn..
- Dziękuje Niall, cudowna randka ! Krzyknęłam podekscytowana.
- Cieszę się, że Ci się podobała. Ja też się świetnie bawiłem. Więc widzimy się w poniedziałek tak ? Zapytał.
Skinęłam głową i delikatnie cmoknęłam Nialla w usta. Nie zdążyłam się oderwać, kiedy chłopak przyciągnął mnie bliżej siebie pogłębiając nasz pocałunek. Gdy mnie pościł uśmiechnęłam się tylko i poszłam w stronę swojego domu.
Kiedy tylko otworzyłam drzwi było kompletnie ciemno. Widziałam, że ktoś zbliża się w moją stronę. Usłyszałam surowy głos.
- Kim jest ten chłopak ? Krzyknął tata.
Nagle poczułam pieczenie na moim policzku a po twarzy zaczęły mi spływać łzy.
__________________________________
CZYTASZ = KOMENTUJESZ !
I jak wam się podobało ? Czekam na komentarze :) Kocham was ♥
co za frajer -,- ten ojciec rozwalił wszystko , głupek . ale rozdział cudny <3
OdpowiedzUsuńczym zawalić jej ojcu, łopatą czy łopatą ? wierzył mnie no !
OdpowiedzUsuńjaką randkaaa noooooo *,* chce na taką randkę... z Niallem *,*
rozdział cudowny :*
@lovju69
HAHHAHAH "łopatą czy łopatą?" Hhahahhah kocham was siosty <3
UsuńTen ojciec -,-
OdpowiedzUsuńAle ogółem rozdział zajebisty ^^
hyh w końcu sobie założyłam konto google i już nie muszę pisać "/Madzia"
;D Jeszcze raz super rozdział i czekam na następny <3
ugyftiyghu
OdpowiedzUsuńRozdział zajebisty!
Zajebista randka!
Kochany Niall! <3
Zjebany ojciec -,-
AWWWWWWWWWW <3 *_* Boskie !!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńTEN ROZDZIAŁ BYŁ BOSKI *.* <333 TYLKO JEJ TATA WSZYSTKO ZNISZCZYŁ -,- ZAJEBAĆ MU ŁOPATĄ CZY MŁOTKIEM? XD
OdpowiedzUsuń