sobota, 22 lutego 2014

Rozdział 14

PROSZĘ PRZECZYTAJ TO !

Chciałam was zaprosić na moje NOWE TŁUMACZENIE :)
http://runaway-niall-horan-tlumaczenie.blogspot.com/

Oczywiście ten blog będzie kontynuowany dalej :)
Proszę zajrzyjcie i zostawcie opinię :)

____________________

Nie mogę w to uwierzyć. Mój tata po prostu mnie uderzył.

Dotknęłam ręką mojego lewego policzka, który nadal piekł mnie od uderzenia.

- Dlaczego to zrobiłeś ? Zapytałam.

- Mówiłem kiedyś, że masz nie chodzić na żadne randki ! Krzyczał.

- Ale tato.. Jestem twoją córką, nie powinieneś mnie bić. Płakałam.

- Jesteś albo i nie ! Twoja matka była taka sama jak ty ! Wyjdź z mojego domu !

Łzy płynęły po moich policzkach. Mój ojciec, moja jedyna rodzina, wyparł się mnie..

- Dobra .. Mruknęłam i wyszłam z domu.

Zaczęłam iść w stronę centrum miasta. Niall tam mieszka. Tak myślę.

Mówił o swoim domu tylko raz i powiedział, że nie chce mnie tam zabierać bo to nie moje standardy. A w mieście znajdowały się zapuszczone budynki i kamienice, więc pomyślałam, że Niall mieszka gdzieś tam.

Chodziłam od domu do domu i pytałam sąsiadów gdzie mieszka chłopak. W końcu trafiłam do jednego z mieszkań w którym podobno mieszkał Niall. Drzwi były otwarte, pomyślałam że chłopak pewnie jest w domu. Weszłam do środka, na podłodze leżały butelki po piwach i niedopałki papierosów. To mieszkanie pasowało mi do Nialla. Poszłam wzdłuż korytarza, żeby poszukać chłopaka. Usłyszałam zamykające się drzwi. Odwróciłam się i to co zobaczyłam przyprawiło mnie o gęsią skórkę.

- Co taka ładna dziewczyna robi tu sama ? Zobaczyłam pijanego mężczyznę, który opierał się o drzwi.

- Nie jestem sama, jestem z kimś.. Powiedziałam drżącym głosem.

- Gdzie jest ten ktoś ? Mężczyzna przybliżył się do mnie.

- On jest… Zaczęłam panikować, bo wokół mnie zaczęło się zbierać coraz więcej ludzi.

Trafiłam w sam środek gangu. Świetnie. Powinnam być bardziej ostrożna. Ale to by się nie stało, gdyby ojciec nie wyrzucił mnie z domu..

- Odsuń się od dziewczyny. Usłyszałam głęboki głos, gdzieś za mną.

____________________________

Mamy kolejny rozdział :)
Co sądzicie ?? :)

Pamiętajcie o nowym tłumaczeniu też jest o Niallu :) ♥

http://runaway-niall-horan-tlumaczenie.blogspot.com/

wtorek, 18 lutego 2014

Rozdział 13

Zapraszam na rozdział trzynasty, udało mi się go przetłumaczyć szybciej niż myślałam. Proszę o komentarze, chcę wiedzieć co myślicie :)
 
Miłego czytania :)

_____________________ 

Koncert był niesamowity ! Nie mogę uwierzyć, że widziałam Jimmy Eat World na żywo ! To było coś niesamowitego, nie wiem jak podziękuje Niallowi za to, że mnie tu zabrał. Szkoda, że nasza randka dobiega końca.

Niall wskoczył do samochodu i zaczął jechać w zupełnie przeciwnym kierunku od mojego domu. Pomyślałam, że to jednak jeszcze nie koniec. Szczerze mówiąc to ucieszyłam się, że jeszcze gdzieś jedziemy. Nie chciałam się jeszcze żegnać z Niallem.

Zatrzymaliśmy się pod restauracją, która była tą samą z mojego koszmaru. Przestraszyłam się. A co jeśli ten sen był jakąś przestrogą ? Może poproszę Nialla, żebyśmy pojechali gdzieś indziej. Ale nie chce robić problemu. Poza tym co mu powiem, że chce jechać gdzieś indziej bo śniła mi się nasza randka i został zabity ?! Weźmie mnie za kompletną idiotkę. Trudno. To tylko sen. Zignoruje to.

Niall otworzył mi drzwi. Wysiadłam a on chwycił mnie za dłoń i splótł nasze palce razem. Znów poczułam przyjemnie iskierki w miejscu dotyku naszej skóry. Niall uśmiechnął się do mnie, przeszliśmy przez drzwi restauracji i udaliśmy się do recepcji.

- Rezerwacja na nazwisko Payne. Powiedział Niall

- Zgadza się, proszę za mną. Wysoki mężczyzna poprowadził nas na koniec sali do naszego stolika.



~~~~~~~~~~~~~~~~~


Po kolacji..
Na szczęście moje przeczucia się nie sprawdziły. Kolacja przebiegła spokojnie. Nie było żadnych dziwnych niespodzianek czy podejrzanych kelnerów.

Teraz to chyba naprawdę już koniec naszej randki. Trochę szkoda ale mam nadzieję, że jeszcze kiedyś to powtórzymy. Było naprawdę bardzo miło.

Podeszliśmy do samochodu. Niall znów jak na dżentelmena przystało otworzył mi drzwi. Gdy zdążyłam się usadowić, chłopak już odpalał silnik. Kiedy ruszyliśmy zobaczyłam, że odjeżdżamy jeszcze dalej od mojego domu. Hmm czyli to jeszcze nie koniec..

- Gdzie jedziemy ? Zapytałam.

- W wyjątkowe miejsce, spodoba Ci się. Niall uśmiechnął się.

Niall jechał w stronę końca miasta. Trzymałam moje ręce splecione na kolanach. Nie miałam pojęcia gdzie jedziemy. Trochę się bałam, ale z drugiej strony wiedziałam, że Niall nie zrobi mi krzywdy.

Zatrzymaliśmy się pod starą kamienicą. Teraz to już w ogóle mi się to nie podoba. Nie lubię takich miejsc.

- I co teraz ? To porwanie ? Zapytałam.

- Nie, chodź ze mną. Niall zaśmiał się.

Niall z samochodu zaprowadził mnie do budynku. Była to typowa stara kamienica. Nie było windy ani światła. Szliśmy po schodach które Niall oświetlał telefonem. Serio się bałam, bardzo nie lubię takich miejsc. Przyprawiają mnie o dreszcze.

Gdy doszliśmy na samą górę okazało się że jesteśmy na dachu. Na ziemi leżał koc. Niall usiadł na nim i poklepał miejsce obok siebie. Niepewnie do niego podeszłam i usiadłam koło chłopaka.

Przez kilka minut siedzieliśmy w całkowitej ciszy. Nie była to niezręczna cisza, wręcz przeciwnie było bardzo przyjemnie. Otworzyłam usta aby zacząć rozmowę, gdy na niebo wstąpiły tysiące kolorów. Fajerwerki !

- Dziękuje bardzo Niall ! To najlepsza randka na świecie !

Przytuliłam Nialla jak gdyby był pluszowym misiem. Szybko zareagował i odwzajemnił mój uścisk.



~~~~~~~~~~~~~~~~~~


45 minut później pod domem Aislinn..
- Dziękuje Niall, cudowna randka ! Krzyknęłam podekscytowana.

- Cieszę się, że Ci się podobała. Ja też się świetnie bawiłem. Więc widzimy się w poniedziałek tak ? Zapytał.

Skinęłam głową i delikatnie cmoknęłam Nialla w usta. Nie zdążyłam się oderwać, kiedy chłopak przyciągnął mnie bliżej siebie pogłębiając nasz pocałunek. Gdy mnie pościł uśmiechnęłam się tylko i poszłam w stronę swojego domu.

Kiedy tylko otworzyłam drzwi było kompletnie ciemno. Widziałam, że ktoś zbliża się w moją stronę. Usłyszałam surowy głos.

- Kim jest ten chłopak ? Krzyknął tata.

Nagle poczułam pieczenie na moim policzku a po twarzy zaczęły mi spływać łzy.

__________________________________

CZYTASZ = KOMENTUJESZ !

I jak wam się podobało ? Czekam na komentarze :) Kocham was ♥

sobota, 15 lutego 2014

Rozdział 12

Bardzo przepraszam, za tak długi czas oczekiwania na rozdział ! ♥
Mam nadzieję, że mi to wybaczycie. Miałam tyle nauki albo innych zadań, że nie miałam czasu tego napisać.. :c
Strasznie was przepraszam ! ♥

_______________________

Niall zaprowadził mnie do pięknego samochodu. Była to E-klasa 250 Mercedes. Wow. Jakby zgadł, że to moja ulubiona marka samochodu.

Tylko skąd on go wziął.

Pewnie nie zabrzmi to zbyt uprzejmie, ale Niall chyba nie ma aż tyle pieniędzy żeby pozwolić sobie na takie auto. A może jest coś czego o nim nie wiem. Może wcale nie jest biedny. Albo ma jakieś podejrzane interesy.

Niall otworzył dla mnie drzwi od strony pasażera. Uśmiechnęłam się do niego i wdrapałam się na siedzenie. Chłopak zamknął drzwi i poszedł na drugą stronę samochodu, aby zająć miejsce kierowcy.

Niall wyciągnął z kieszeni kawałek czarnej szmatki. Zdziwiłam się trochę. Nie miałam pojęcia po co mu ona. Uśmiechnął się do mnie. Pewnie żeby mnie uspokoić, bo zauważył moją reakcję.

- To jest kawałek materiału, żebyś nie podglądała Sherlocku. Wyjaśnił chłopak.

- Oh…

- Zawiąże Ci ja teraz. Nie ruszaj się przez chwilkę.

Odepchnęłam jego ręce od mojej twarzy.

- A jaką mam pewność, że nie zawiązujesz mi oczu tylko po to żeby mnie uprowadzić i zabić ? Zapytałam z największą powagą jaką tylko udało mi się uzyskać.

Oboje wybuchneliśmy śmiechem.

- Obiecuję, że nie chce Cię ani uprowadzić, ani typ bardziej zabić. Możesz mi zaufać. Uśmiechnął się do mnie przekonująco.

Skinęłam głową a Niall zawiązał opaskę na moich oczach.



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


20 minut później…
- Daleko jeszcze ? Zapytałam już chyba po raz dwudziesty piąty.

Błagałam, żeby powiedział “nie”

- Tak.

Usłyszałam wyłączanie silnika i trzask drzwi kierowcy. Za chwilę drzwi od mojej strony również się otworzyły. Niall chwycił mnie za rękę i pomógł mi wysiąść z auta.

Nawet gdy stanęłam już na prostych nogach, chłopak nawet na chwilę nie pościł mojej ręki. Pewnie dlatego, że miałam zawiązane oczy. Chociaż walałam sobie wmawiać, że nie chce mnie puszczać.

- Poprowadzę Cię nie zdejmuj opaski. Powiedział.

Niall poprowadził mnie ostrożnie jeszcze kilka metrów i zatrzymaliśmy się w miejscu. Nadal nic nie widziałam.

Niall stanął za mną i zdjął opaskę z moich oczu.

Wpatrywałam się z zachwytem w to co widzę. Stałam przed Midsummer’s dream hall. Wiedziałam, że ma tu być koncert Jimmy Eat World, ale nie miałam pojęcia, że Niall mnie na niego zabierze.

Pocałowałam Nialla szybko i namiętnie. Wydawał się zaskoczony, ale szybko odpowiedział na mój pocałunek. Przyciągnął mnie jeszcze bliżej siebie i przytulił bardzo mocno, nadal mnie całując.

Cały czas się do niego uśmiechałam gdy wchodziliśmy na sale. Nawet nie ma pojęcia jaką wielką radość mi sprawił, zabierając mnie tutaj.

Zastanawiała mnie jedna rzecz. Skąd Niall wiedział, że lubię Jimmy Eat World ? * Chyba przeprowadził dokładne śledztwo na mój temat, bo nie pamiętam, żebym kiedykolwiek powiedziała mu, że lubię ten zespół.



~~~~~~~~~~~~~~~~~~


* Jimmy Eat World – amerykański zespół grający rocka alternatywnego.

___________________________

CZYTASZ = KOMENTUJESZ 

Postaram się napisać kolejny rozdział wcześniej, ale nie mogę obiecaj kiedy on się pojawi.

Bardzo proszę Was o komentarze ! :) ♥

sobota, 8 lutego 2014

Liebster Award

Dziękuje za nominacje http://inscrutable-harrystyles-ff.blogspot.com/ to wiele dla mnie znaczy mam nadzieje, że podoba wam się opowiadanie :) ! ♥

Pytania do mnie :)


1. Co zainspirowało cię do pisania bloga?

- Przeczytałam historię w oryginale i stwierdziłam, że może innym też się spodoba.

2. Czym jest dla ciebie przyjaźń?

- Bezgranicznym zaufaniem.

3. Bez kogo nie dałabyś/dałbyś sobie rady w życiu?

- Bez mojej najlepszej przyjaciółki.

4. Czym jest dla ciebie życie?

- Dobrą zabawą.

5. Bardziej cenisz sobie realne znajomości, czy te internetowe?

- Realne.

6. Lubisz czytać książki?

- Uwielbiam.

7. Co sądzisz o samobójcach?

- Że wolą się poddać niż walczyć.

8. Jaki jest twój ulubiony film?

- " Last Song " , " Ps. Kocham Cię " , " Dary Anioła: Miasto Kości " , " This is us ".

9. Zwracasz uwagę na charakter czy na wygląd nowo poznanej osoby?

- I na jedno i na drugie.

10. Komu możesz w pełni zaufać?

- Przyjaciółce.

11. Do czego dążysz w życiu?

- Do spełnienia marzeń.



czwartek, 6 lutego 2014

Rozdział 11

Przepraszam, że tak długo czekaliście na ten rozdział. Szczerze wam powiem, że sądzę, iż było warto. Mi ten rozdział bardzo się podoba. Czekam na wasze opinie :)


_______________________

Aislinn POV:

Moja głowa pulsowała jak gdyby biegał po niej rozszalały młot pneumatyczny. Nie mogłam się ruszyć. Czułam jak bym miała potwornego kaca, po co najmniej trzy dniowej imprezie.

Moje powieki były tak ciężkie jak bym miała do nich przyczepione stu kilogramowe ciężarki. Wiedziałam, że na czymś leże, więc zaczęłam się poruszać aby przewrócić się na bok. Zły pomysł. Z hukiem upadłam na podłogę.

Otworzyłam oczy. Rozejrzałam się dookoła. W pokoju panował półmrok. Nikłe światło padało jedynie od żarówki, która świeciła ostatkami sił na suficie. Stół był obok mnie. Och, więc położono mnie na nim.

W rogu pokoju zauważyłam, że coś się rusza. Ostrożnie tam podeszłam. Zobaczyłam Nialla siedział pod ścianą związany z taśmą na ustach. To musi być nieprzyjemne.

Jak najszybciej rozwiązałam chłopaka i odkleiłam taśmę z jego ust. Niall potarł nadgarstki, które były mocno otarte przez linę.

- O Boże Niall nic Ci nie jest ? Zapytałam.

- Nie, jest okej.. Co się stało ? Zapytał.

- Nie mam pojęcia. Myślę, że to Ricardo. Na pewno podał nam narkotyki.

- Być może, ale teraz musimy się stąd wynosić. Powiedział.

Niall wstał z podłogi i podał mi rękę. Ostrożnie ją chwyciłam i wstałam.

Po prawej stronie zauważyliśmy okno. Było wystarczająco duże żeby przez nie wyjść.

Oboje próbowaliśmy je otworzyć, ale nasze próby poszły na marne. Okno ani drgnęło. Zupełnie jakby było przybite gwoździami.

Pewien pomysł przyszedł mi go głowy.

- Niall masz może przy sobie pistolet albo scyzoryk ? Zapytałam

Chłopak popatrzył na mnie kompletnie zdezorientowany, ale wyciągnął z kieszeni mały scyzoryk i podał mi go.

Uderzyłam końcówką noża w szybę. Szkło pękło w środku. Miałam zamiar zrobić to jeszcze raz, ale w drzwiach pojawił się Kyley. Miał w ręku pistolet.

Wszystko działo się bardzo szybko. Kyley wymierzył bronią w Nialla i pociągnął za spust. Kula trafiła w Nialla, widziałam jak ciało chłopaka osuwa się na ziemię. Z moich oczu leciała fontanna łez. Zdałam sobie sprawę, że kocham Nialla. Właśnie w momencie kiedy odchodził.

Uklęknęłam koło chłopaka. Objęłam jego piękną bladą twarz rękami.

- Kocham Cię Aislinn i zawsze będę prze Tobie. To było ostatnie co powiedział. Zamknął oczy i już nigdy ich nie otworzył.

Zaczęłam krzyczeć. Mój płacz jeszcze bardziej się nasilił. Czułam, że zaczyna mi brakować powietrza.

Usłyszałam strzał. Ogromny ból przeszedł przez moją klatkę piersiową.

Kyley strzelił we mnie. Upadłam na ziemię i zamknęłam oczy.



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


Obudziłam się przerażona. Dopiero wtedy uświadomiłam sobie, że to tylko sen. Nadal leżałam w salonie na kanapie. Co za ulga.

Usłyszałam dzwonek do drzwi to Niall.

Otworzyłam i zobaczyłam chłopaka. Ubrany był w białą koszule, czarny krawat i czarną marynarkę. Wyglądał wspaniale.

- Pięknie wyglądasz Aislinn! Zawołał Niall.

- Ty też nie wyglądasz źle. Uśmiechnęłam się.

Niall wziął mnie za rękę i poszliśmy do samochodu. Czas na naszą randkę.


_________________________
 

CZYTASZ = KOMENTUJESZ

I jak wam się podobało ?

Proszę o komentarz, chce wiedzieć co sądzicie o tym rozdziale. Warto było czekać ?

Nie pisze kiedy next bo nie wiem, mam teraz bardzo dużo nauki.. :(

Postaram się dodać jak najszybciej :)

Kocham Was i proszę o komentarze ! ♥

sobota, 1 lutego 2014

Rozdział 10

Zapraszam na dziesiąty rozdział. Zajrzyjcie do zakładki " Bohaterowie " gdzie pojawiła się nowa osoba. Miłego czytania :)

___________________

Minęło 15 minut a to uczucie wciąż nie opuściło mojego żołądka. Uczucie jeszcze bardziej się nasiliło, gdy zobaczyłam kelnera zbliżającego się do naszego stolika.

Wzdrygnęłam się gdy kelner stanął przy naszym stoliku. Niall to zauważył.

- Ais, wszystko dobrze ? Zapytał

- Yy, tak, jest okej. Zająknęłam się

- Nie wydaje mi się. Jesteś pewna ?

- Tak. Starałam się brzmieć pewnie.

- Okej.

Niall chyba nie bardzo mi uwierzył. Ale nie dziwie mu się sama siebie nie przekonałam.

- Co chcą państwo do jedzenia ? Usłyszałam głos kelnera.

- Hm.. Chciałabym.. Risotto. Poinformowałam. Kelner uśmiechnął się do mnie i mrugnął okiem, po czym skupił swój wzrok na Niallu.

- A co dla pana ? Zapytał

- Wezmę… a… em.. Ais może mi pomożesz ? Zapytał Niall

- Możesz spróbować risotto. Jest świetne ! Krzyknęłam

- W porządku. Wezmę risotto.

Kelner zapisał nasze zamówienie i odszedł znów mrugając do mnie okiem.

- Ais, dlaczego się wzdrygnęłaś kiedy przyszedł kelner ?

- On po prostu przypomina mi kogoś, kogo nienawidzę. Skłamałam

- Dobrze. Odpowiedział Niall, ale nie nadal nie był przekonany.

 Na jego twarzy błysnął uśmiech.

- Śpiewasz może ? Zapytałam

- Nie, przepraszam. Spojrzał w dół. A ty ?

- Em nie. Spojrzałam na moje ręce.

Prawda jest taka, że potrafię śpiewać, ale nie chcę, aby ludzie o tym wiedzieli.



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

 


- Lubię małpy. Powiedziałam

- Ja wole lamy, są słodkie! Niall krzyknął.

Nie wiem co się dzieje. Rozmawiamy o śpiewaniu, a minutę później już o małpach i lamach.

Nasza dziwną konwersację przerwał kelner, który przyniósł do stolika jedzenie. Kiedy stawiał je na stoliku spojrzałam na jego plakietkę miał na imię Ricardo.

Ricardo położył przede mną mój talerz i mrugnął do mnie okiem. O co mu chodzi ? Czemu ciągle do mnie mruga ? Dlaczego Niall tego nie widzi ?

Może ma jakiś tik w oku. Sama już nie wiem.

- No to jedzmy! Zawołał Niall.

Wzięłam trochę ryżu na widelec i włożyłam go do ust.

Nagle świat zaczął wirować a moje oczy coraz bardziej opadały. Próbowałam utrzymać je otwarte, ale nie mogłam. W końcu poddałam się i pochłonęła mnie całkowita ciemność.

_______________________________

CZYTASZ = KOMENTUJESZ

I jak wam się podobał rozdział ? Proszę o opinie w komentarzu :) Przypominam że jeśli chcecie zobaczyć jak wygląda Ricardo, zajrzyjcie do zakładki " Bohaterowie " KOLEJNY ROZDZIAŁ POJAWI SIĘ W PONIEDZIAŁEK. KOCHAM WAS ♥